Życie złożone jest z nawyków. Są one niezbędne, bo pozwalają nam zautomatyzować pewne czynności, bez konieczności podejmowania decyzji. To, jakie mamy nawyki, decyduje o jakości naszego życia. Przyjęło się, że aby coś stało się utrwalonym nawykiem, powinno powtarzać się przez 21 dni. Wszyscy wiemy, jak trudno zmienić styl życia na zdrowy, dlatego warto zaczynać małymi krokami, a w ten sposób tydzień po tygodniu, dokładać cegiełkę do budowy lepszej, a przede wszystkim zdrowszej wersji siebie. Zdrowe nawyki to zdrowy ty, a 3 tygodnie to tak niewiele w aspekcie całego życia, prawda? Dlaczego by więc nie spróbować właśnie w dobie kwarantanny domowej? Zdrowe nawyki to możliwość polepszenia swojej odporności, dlatego jeżeli zastanawiasz się, jak poprawić odporność organizmu za pomocą małych, codziennych nawyków, poniższe 3 sposoby na wzmocnienie odporności są warte twojej uwagi.
Widzisz windę i schody? Wybieraj zawsze te drugie!
Wracając z pracy do domu, często zamiast aktywności fizycznej wybieramy odpoczynek, ze względu na przemęczenie i brak czasu dla siebie. Jeżeli podpisujesz się pod tym obiema rękami, każdorazowe wybranie schodów zamiast windy jest dla ciebie. Czy to w pracy, czy to na klatce schodowej, czy w galerii (szukaj wyjść ewakuacyjnych, tam zawsze kryją się nieruchome, pożądane przez ciebie od teraz schody!). Nie usprawiedliwiaj przejażdżki windą brakiem czasu!
Zazwyczaj jazda windą trwa tyle, ile zajmuje przejście danej liczby pięter schodami.
To tak niewiele, ale stosowane codziennie, może w znaczny sposób przyczynić się do polepszenia wydolności twojego serca i poprawy twojej odporności. Ruch bowiem, wyzwala w organizmie namnażanie się komórek układu odpornościowego, a to czyni nas odporniejszymi na jesienno-zimowe infekcje.
Zaprogramuj się na to już teraz, a gdy staniesz przed wyborem, nie zastanawiaj się tylko bez namysłu kieruj swoje kroki w stronę schodów. 21 dni, pamiętasz?
Jak mniej chorować? Jedz jedną fermentowaną rzecz dziennie.
Wielu z nas zastanawia się nad tym, jak wzmocnić odporność, ale co ma do tego fermentowana żywność, taka jak kefiry, jogurty, sery, ogórki kiszone czy kapusta kiszona? Te wszystkie produkty są dobrodziejstwem procesu fermentacji. Dlaczego dobrodziejstwem? W wyniku fermentacji przeprowadzanej przez mikroorganizmy, w produktach tych powstają produkty uboczne, które mają niesamowicie korzystny wpływ na nasz organizm. Produkty fermentowane zawierają tzw. bakteriocyny, czyli związki białkowe wytwarzane przez bakterie fermentujące, które hamują rozwój innych chorobotwórczych drobnoustrojów. W praktyce oznacza to, że są to naturalne antybiotyki, o tyle lepsze od sztucznych, że nie niszczą naturalnej flory, a ograniczają rozwój tej chorobotwórczej. Co więcej, produkty fermentowane zwiększają wchłanianie witamin z grupy B i aminokwasów, a dodatkowo obniżają poziom złego cholesterolu (LDL), a podwyższają poziom tego dobrego (HDL). Co więc leży w twojej gestii? Wypicie jednego kefiru albo dodanie do obiadu 3 ogórków kiszonych. Tylko i aż tyle.
Pij 8 szklanek wody dziennie.
Do tego, że woda jest niezbędnym elementem życia i zdrowia organizmu nie trzeba nikogo przekonywać. Stało się to frazesem, jednakże nie raz łapiemy się na tym, że skusimy się na słodki, gazowany napój.
Nietrudno wpaść w sidła marketingu i być przekonanym, że pije się coś zdrowego. Nietrudno też wpaść w sidła swojego silnego udawania niewiedzy i przyciszania faktów we własnej głowie.
Ale właściwie, dlaczego by odmawiać sobie słodkich napojów? Większe ryzyko wystąpienia nadwagi, a następnie powikłań z nią związanych to jedno z efektów, które powinno budzić nasz niepokój i chęć do odstawienia słodzonych napojów. Czasami zamiast zmieniać dietę, do zrzucenia na wadze wystarczy tylko zmiana spożywanych płynów. Szokujące, ale możliwe. Musimy mieć na uwadze to, że warto trzymać się wstrzemięźliwości od słodkich napojów, bo raz wypity napędza machinę uzależnienia. Sprawia, że organizm potrzebuje coraz więcej dawek cukru, a skoki stężenia cukru we krwi, spowodowane piciem tego typu napojów, działają destrukcyjnie na trzustkę i tym samym mogą przyczynić się do rozwinięcia cukrzycy.
Kiedy pić wodę?
- 2 szklanki po przebudzeniu– warto ponadto wycisnąć sok z cytryny, nie dość że polepsza walory smakowe to stanowi porcję witaminy C. Dobrym źródłem witaminy C jest również grejpfrut. Nie lubisz gorzkiego smaku? Z pomocą może przyjść Ci Citrosept Organic, stanowiący podręczną alternatywę dla innych źródeł kwasu askorbinowego. Jest on częstym wyborem osób, które są przeciwnikami zakupu pryskanych cytryn – grejpfruty, z których został wykonany ekstrakt, są całkowicie ekologiczne.
- 1 szklanka przed posiłkiem – pobudza to trawienie
- 1 szklanka przed nauką – wsparcie mózgu
- 2 szklanki przed treningiem – lepsza wydajność trenowania
- 1 szklanka do kolacji – pobudzenie trawienia na wieczór
- 1 szklanka przed snem – lepsza regeneracja nocna